Wróżba na kolejny miesiąc

Dzisiaj wróżba w zamierzeniu na kolejny miesiąc, ale jak to z wróżami bywa, może się okazać, że zrealizuje się wcześniej lub później. Wybieracie z trzech talii, z których później będą losowane po 4 karty. Możecie sobie wybrać albo sprawdzić wszystkie 3 przesłania, tak jak uważacie za stosowne. Jak zwykle nie starajcie się dopasować przekazów do swojej sytuacji, albo coś z Wami rezonuje, albo nie. Wiadomo, że nie da się zawsze zgrać ze wszystkimi osobami. A talie, których używam, to kolejno: Witches tarot Ellen Dugan, Tarot Grand Luxe Ciro Marchetti oraz Golden Universal Tarot. Życzę dobrego miesiąca :) 

 

 

 

Coś w Waszym życiu się zawaliło. Coś nie poszło tak, jak tego oczekiwaliście i odczuliście to dotkliwie. Być może minął już jakiś czas od tego wydarzenia, bo mam wrażenie, że wspomnienia już Was nie bolą. Prawdopodobnie była to jakaś lekcja dla Was i Wy tę lekcję odrobiliście, bo patrzycie już na tę sytuacje z innej perspektywy. Być może zrozumieliście dlaczego nie wyszło i że najwyraźniej czeka na Was coś lepszego. Poza tym ta strata uwrażliwiła Was na różne sprawy, wiecie już jak to jest ponieść porażkę i lepiej potraficie wczuć się w sytuację osób, które na jakimś polu przegrały. Dzięki temu potraficie wesprzeć takie osoby zamiast je krytykować, czy wyśmiewać. Możliwe nawet, że odkryjecie w sobie umiejętność pomagania innym lub dar intuicji. Tak czy inaczej w przyszłym miesiącu wskazana jest delikatność i wrażliwość w stosunku do siebie i innych osób oraz zdolność widzenia pozytywów w każdych okolicznościach. Myślę, że dzięki tej dawnej stracie nabyliście już tę umiejętność i przyjdzie Wam to łatwiej.

Wy macie już czegoś serdecznie dość, a istotnym tematem w tym wszystkim jest rodzina i albo to ona stanowi problem, albo jest wybawieniem. A może nawet jedno i drugie, zależy tylko z jakiej perspektywy się popatrzy na tę sytuację. Ale wróćmy do początku. Coś czego już nie chcecie powoduje, że do głosu dochodzą jakieś pokusy. Albo macie ochotę na przysłowiowy skok w bok, albo chcecie zrezygnować całkiem z tego co już Wam nie odpowiada. Jeszcze się trzymacie, ale nie wiem na jak długo wystarczy Wam sił. I tu będzie decydować ten aspekt rodzinny. Jeśli to rodzina jest problemem to prawdopodobnie będziecie z nią walczyć, jeśli problem leży gdzieś indziej to możliwe, że właśnie rodzina da Wam siłę do walki z pokusami. Cokolwiek to jest z czym walczycie, prawdopodobnie obiektywnie nie jest to wcale takie złe, ale nie wiem, czy dacie radę jeszcze spojrzeć na to oczami miłości.

U Was jest trochę podobna sytuacja jak w grupie nr 2. Z czymś walczycie, przed czymś się bronicie. Mogą to być jakieś zewnętrzne okoliczności, ale równie dobrze mogą to być własne słabości. Pracujecie intensywnie, żeby uzyskać upragniony cel, ale nie bardzo widzicie rezultaty. Możliwe że działacie też trochę na oślep, próbujecie różnych rzeczy, bo nie macie rozeznania co Was do tego celu najbardziej przybliży. Mogę Was jednak zapewnić, że efekty przerosną Wasze oczekiwania i będziecie bardzo zadowoleni z rezultatów. Obiektem Waszych starań może być miłość, ale może być też coś co budzi w Was pozytywne emocje albo jeśli nawet teraz tych emocji nie budzi to na pewno zacznie, gdy już osiągniecie swój cel