Witam wszystkich serdecznie na moim blogu :) Będę tu publikować przekazy z kart, przeważnie w formie tak zwanego "Wybierz kartę". Polega to na tym, że daję Wam kilka opcji i wybieracie tę, która w jakiś sposób do Was "przemawia". Ma ona przekazać Wam jakąś ważną informację. Możecie wybrać jedną, możecie wszystkie, wedle uznania. Ja będę się starać te karty interpretować, ale zachęcam wszystkich, którzy widzą ich znaczenie inaczej, do komentowania, może Wasza wersja przypadnie komuś bardziej do gustu. Ogólnie chodzi o rozrywkę, jeśli to co wybraliście nie pasuje wcale do Waszej sytuacji, to po prostu znaczy, że nie było to dla Was, ale dla kogoś innego.
Na początek wybrałam wyrocznię Magiczne Syreny i Delfiny, czyli coś po polsku, coś lekkiego, łatwego i przyjemnego, z wyraźnym przesłaniem. Takie było założenie, jak wyjdzie - zobaczymy ;)
Oto karty do wyboru:
Liczyłam na to, że przy pierwszym czytaniu nie będzie konieczny mój komentarz, ale jednak dodam coś od siebie. Już przy pierwszej karcie okazało się, że aż tak lekko i przyjemnie nie będzie skoro wyszła nam rada. To znaczy, że jest coś do zrobienia, że prawdopodobnie coś nie do końca idzie po naszej myśli lub jest to dla nas przypomnienie, by nie schodzić z właściwej ścieżki. Dla tych, którzy mają tendencję do zamartwiania się może się to okazać nie lada wyzwaniem, ale jeśli chcemy, by nasze życie obfitowało w przyjemne doświadczenia to, zgodnie z prawem przyciągania, najlepiej zrobimy skupiając się na rzeczach pozytywnych, które są naszym udziałem oraz na tym, co chcielibyśmy widzieć w naszym życiu. Dobrze jest tutaj przyjrzeć się właśnie temu, na czym koncentrujemy swoje myśli.
Przy tej karcie albo nie chcecie się pogodzić ze stratą i myślami trzymacie się czegoś, co już odeszło, nie pozwalając sobie na nowe, pozytywne doświadczenia albo wiecie, że coś nie jest dla Was dobre lub straciło na aktualności, ale z różnych powodów nic z tym nie robicie. Może to dotyczyć osób, pracy, rzeczy. Uporządkowanie tych spraw pozwoli stworzyć mentalną i energetyczną przestrzeń dla nowych, bardziej odpowiednich dla Was w tym czasie wydarzeń.
Dla jednych łatwizna, dla drugich rzecz nie do przeskoczenia - wybaczyć sobie. Nie chodzi o to by bezkrytycznie pozwalać sobie na wszystko, ale raczej by przeanalizować to co się stało, wyciągnąć wnioski i zaakceptować, że stało się to z jakiegoś powodu i po coś, że czegoś miało to nauczyć nas lub drugą stronę. Ja wierzę w to, że każda osoba odpowiada za swoje doświadczenia, także za te bolesne i że część odpowiedzialności jest zawsze po stronie poszkodowanego. Poza tym, każde wydarzenie, jeśli poznasz wszystkie okoliczności, przestaje być dobre albo złe, bo masz pełne zrozumienie tego, co je spowodowało.
Komentarze
Prześlij komentarz